4.6.08

Częstochowa Rulez!






pierwsze dwie foty od góry: teren dawnego getta w Częstochowie, reszta - kirkut


Ludzie spędzają urlopy w różnych dziwnych miejscach. Ja zrobiłem sobie wycieczkę do Częstochowy. Ale bynajmniej nie na Jasną Górę i do świętego źródełka, które ponoć leczy wszelkie choróbska. A jak nie leczy, to podnosi nam poziom żelaza we krwi niebotycznie, bo częstochowska ziemia rudą stoi, co na wodę ma wpływ niewątpliwe. I każdy w Częstochowie o tym wie. Pielgrzymi chyba jednak nie.

Tak naprawdę najciekawszą atrakcją Częstochowy jest teren dawnego getta w rejonie starego miasta, z niesamowitymi zaułkami ( w nocy bym tam nie poszedł) oraz cmentarz żydowski.
Częstochowa jakoś niespecjalnie go reklamuje, choć należy do jednych z najpiękniejszych w Polsce i znajduje się na nim ponad 4000 macew. Najpierw trzeba się go naszukać (znajduje się trochę poza miastem) i wleźć w taki miły błotnisty wąwóz. Cmentarz tonie w zieleni, nagrobki są poprzewracane, a królem tego miejsca jest wszędobylski bluszcz. Miejmy nadzieje, że ktoś się nim zajmie, bo niektóre macewy robią niesamowite wrażenie. A jeśli kiedyś w Polsce pojawi się filmowiec, żeby zrealizować w końcu jakiś horror, scenerię w Częstochowie ma idealną. Lepsze są tylko polskie drogi.

Getto to zupełnie osobna sprawa. Na fundamentach dawnej synagogi stoi obrzydliwy klocek z betonu (fliharmonia), a okoliczne uliczki wyglądają jakby od czasów wojny nic się nie zmieniło.Z resztą miejscowi doskonale pamiętają żydowską Częstochowę i nie trudno znaleźć kogoś, kto pokaże nam, gdzie warto iść. Tylko trzeba pytać ludzi tak mniej więcej po pięćdziesiątce.Zdjęcia, które tu wklejam nie oddają tego w pełni niestety, no i jestem kompletnym amatorem jeśli chodzi o fotografię.

A wracając do poprzedniego wpisu. Na spotkaniu w Głośnej Samotności było bardzo miło, choć kameralnie. Na spotkaniach komiksowych powinien obowiązywać tylko zakaz narzekania. Najlepiej z surowymi karami pieniężnymi. Czasami można mieć wrażenie, że komiksiarze to jakaś sekta cierpiętników. Zawsze, nie ma od tego wyjątku, po rozmowie na konkretny temat, zaczyna się smęcenie. Ale żeby nie promować smętów w tym miejscu zakończę i nie będę o tych smęceniach sam smęcił.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Foty srogie. Taki industrial postapokaliptik.

Sebastian Frąckiewicz pisze...

gdyby aparat był lepszy i umiejętności tego, który go obsługiwał parę leveli większe, foty wyszły by jeszcze lepsze. ale zachęcam do zobaczenia tego na własne oczy. szczególnie cmentarza