Od kiedy jestem 100% freelancerem o komiksie piszę mniej, choć chciałbym więcej. Ale więcej nikt nie zamawia. Tymczasem zamawiają teksty o ciekawych artystach niekomiksowych Tekst o Zbioku, który tak samo jak Hakobo jest cholernie komiksowy poszedł w "Przekroju", w dziale "Otwórz oczy". Elektroniczną wersję artykułu można przeczytać już w sieci. A dokładnie TUTAJ. Przy okazji zadebiutowałem w "Przekroju" fotograficznie, bo w tekście został opublikowany też portret, który zrobiłem Zbiokowi (to nie ta sama fotografia co na blogu, w papierze wydrukowali inną). Z kolei w ostatniej "Lampie" poszedł tekst o Honzie Zamojskim, który wydaje artystyczne książki. Honza wydał ostatnio "Jak jsem potkal dabla", bardzo osobistą rzecz o Ocie Pavlu. I też strzeliłem Honzie fotkę, i również wydrukowali (choć Dunin zapomniał podpisać). A co tam, skoro już mamy edycje kolekcjonerskie komiksów to książki też mogą być kolekcjonerskie. O ile za dziesięć lat książka w ogóle będzie przedmiotem codziennego użytku. Nie wiem, jak jest w innych miastach, ale u mnie w Poznaniu, który mieni się miastem studenckim, kandydatem do Europejskiej Stolicy Kultury... (plus kilka innych PR owych farmazonów) znikają księgarnie. Jakiś czas temu padła Kapitałka i jedna z księgarń na św. Marcinie. Za chwilę przekręci się Jedynka, a niektórych książek z niszowych wydawnictw albo nie sposób w ogóle kupić, albo trzeba się za nimi sporo nabiegać. A ja jestem głupio oldschoolowy i nadal wolę kupić książkę w księgarni niż przez sieć.
Zbiok (Sławek Czajkowski) - artysta wrocławski
Honza Zamojski - artysta poznański (choć korzenie do połowy czeskie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz