Kilka rzeczy w tym miesiącu, o których zapomniałem. W grudniowym komiksie dla "Focus Historia" z Pawłem Zychem pastwimy się nad Mikołajem Rejem, który niezbyt zacnie chce się rozprawić z chłopem.
W najnowszym "Przekroju" ukazała się kolumna komiksowa. Tym razem razem: "Mały książę" w wersji Sfara i Findakly (choć pani kolorystka nie figuruje na okładce, dla mnie jest współautorką, a nie tylko wyrobnikiem) oraz "Pamiętam, jak..." Flixa. Numer w kioskach. Poza tym na łamach "Dwutygodnika" poszła moja recenzja reportaży Włodzimierza Nowaka "Serce narodu koło przystanku". Cieszę się, bo samych komiksów czytać nie można a ostatnio zdałem sobie sprawę z tego, że dawno nigdzie nie napisałem recenzji żadnej książki. A przecież zajmowałem się nimi przez kilka lat w prasie lokalnej. To były zabawne czasy, bo na łamach "Gazety Jarocińskiej" puszczano mi wywiady z Krzysztofem Vargą czy Andruchowyczem, choć w miasteczku pewnie kilkanaście osób czytało ich książki. Ale gazeta miała ambicje, no i słusznie. Na deser recenzja Motostrom na PSP, która wisi na przekroj.pl Nerwy można sobie zniszczyć na tej grze. Opuszki palców również. I ciągle nie potrafię oblewać zdjęć tekstem, ten blog chyba zawsze będzie brzydki graficznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz