Niemcy chcą ratować nawyk czytania u młodego pokolenia. W związku z tym najważniejsze tytuły, takie jak "Der Spiegel" przygotowują specjalne mutacje przeznaczone dla pokolenia You Tube. Pisze o tym Katarzyna Domagała-Pereira na łamach nowego numeru "Press" ( artykuł "Kinder media"). Myślicie, że w takim młodzieżowym, tudzież młodzieżowawym piśmie znajdziemy komiks? Nigdy w życiu. W tekście czytamy: Po dyskusji z dziećmi i rodzicami zrezygnowano z pierwotnego tytułu "Spigiel Junior" - dzieci uznały go za zbyt infantylny. Negatywnie oceniły także komiks na okładce magazynu opowiadając się za fotografią lub karykaturą. Trzeba przyznać, że okładka wyszła przepiękna i wysmakowana jak dowcip na Oktoberfeście. Banda Brutusów z tych niemieckich dzieciaków, nie ma co. Jeśli młode pokolenie nie chce komiksu, to czego wymagać od starszego. Także nie marudźmy, że w Polsce komiks robi za czarnego luda, jak nawet niemieckie dzieci wiedzą, co jest gut, a czego należy unikać. W Polsce, choć komiksiarze narzekają nieustannie... w Polsce to Panie za komiksy dostaje się medale. Odznaczenia "Zasłużony dla Kultury Polskiej" otrzymali właśnie od ministra Zdrojewskiego organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi. I który naród jest bardziej komiksowy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz